dorastanie, młodość
Zaczałem się rozkręcać. Coraz bardziej czerpałem radość z onanizowania sie, robiłem to dość często ale mało tego, zaczałem to robić też tak, aby widziały to któreś z koleżanek, tak niby ich nie widzę, ale robiłem to na ich oczach, podniecało mnie to jeszcze bardziej. Doszło do tego, a raczej zauważyłem,że kiedy pokłóciłem się z sasiadka, wtedy ona podgladała mnie, po jakimś czasie na rękę mi było kłócenie się, jakby wspólnie wyczuwaliśmy się, ja szedłem do wychodka, w ścianie była dziura, ona podgladała a ja robiłem sobie dobrze. Czasem brała ze soba koleżankę i obie na mnie patrzyły jak się onanizuję.
Kiedy miałem około 15 lat wszedłem na inny poziom, miałem w moim wieku kuzyna, który przyjeżdżał do mnie albo ja do niego, niestety dzieliło nas prawie 600 kilometrów więc nie często to bywało, ale razem mieliśmy ochotę na zabawy, więc przeważnie uprawialiśmy sex gejowski i powiem,że było to przyjemne.
Potem szkoła średnia, niby nic się nie działo, ale w całej szkole nie było ani jednej dziewczyny, same samce! Przyznaję,że niejednokrotnie miałem chęć uprawiać sex z kolega ale się bałem, żaden nie wykazywał moich skłonności, więc tylko wyobraźnia pracowała.
Szybko zaczałem obrastać. Włosy na nogach, łonowe, goliłem twarz, chłopaki mi zazdrościli zarostu a ja się nim brzydziłem. Na wakacje zawsze sobie goliłem kutaska, czasami nogi, nie lubiłem włosów. W tamtych czasach modne było być zarośniętym, a w internacie wspólne prysznice, więc tylko na wakacjach mogłem sobie kutaska ogolić.
Wtedy też usłyszałem co prawda w formie zgrywów,że mam nogi jak dziewczyna. Nie wiedziałem dlaczego tak mówia ale powoli zaczałem to przyswajać i pokochałem też moje nogi i powoli zaczałem trochę może tęsknić za byciem dziewczyna. Szkoda,że w realu dziewczyn zwyczajnie się bałem. Byłem tak nieśmiały,że bezpośredni kontakt z dziewczyna mnie paraliżował, pewnie dlatego mój pierwszy stosunek odbyłe w wieku 22 lat!